Stare Zoo w Poznaniu jest jednym z najstarszych ogrodów zoologicznych w Polsce i jedynym, działającym bez przerwy od momentu założenia, aż do teraz. Historia jego powstania jest dość osobliwa. Otóż, jak wieść niesie, w 1871 roku, przyjaciele prezesa koła kręglarskiego, z okazji jego pięćdziesiątych urodzin, zgotowali mu nietypową niespodziankę. Do przydworcowej restauracji, mieszczącej się przy ulicy Zwierzynieckiej, gdzie zwykli się spotykać, przyprowadzili, „pozbierane” w drodze ulicami Poznania, zwierzęta. Szczęśliwy jubilat poprosił, by zwierzęta mogły być prezentowane w ogródku restauracyjnym i stać się zaczątkiem większego zbioru zoologicznego. I tak też się stało. W 1874 roku powołano do życia Towarzystwo Akcyjne Ogród Zoologiczny.
Aż do wybuchu drugiej wojny światowej Stary Ogród Zoologiczny w Poznaniu podzielony był na dwie części. W pierwszej, pełnej zieleni, znajdowały się liczne restauracje i odbywały się koncerty (dwukrotnie zagrał tu nawet Jan Strauss), wystawy etnograficzne (pokaz, przedstawiony przez przyrodnika Johna Hagenbecka, „Wieś cejlońska”, obejrzało prawie 46 tysięcy osób) i inne imprezy rozrywkowe. W drugiej natomiast podziwiać można było, zgromadzone tam zwierzęta.
Lata powojenne nie sprzyjały rozwojowi zoo. Dopiero w połowie lat dziewięćdziesiątych nad poznańskim ogrodem zoologicznym znów zaświeciło słońce. Wtedy to podjęto inwestycję budowy Nowego Zoo, a później także przebudowano Stare. Poznań stał się jedynym miastem w Polsce, posiadającym dwa ogrody zoologiczne.
Mimo że najbardziej egzotyczne zwierzęta znajdują się w Nowym Zoo, to Stare również ma się czym pochwalić.
Jego pracownicy, wykorzystując fakt, że większość gatunków małp i małpiatek nie potrafi pływać, stworzyli wyspę i umieścili na niej lemury katta. Dzięki temu, zwiedzający mogą obserwować zachowania tych niezwykle ciekawych zwierząt, a woda (bez siatek i krat) stanowi wystarczającą barierę, uniemożliwiającą lemurom wydostanie się z wyspy.
Od 2005 roku, w pawilonie, w którym niegdyś rezydowały orangutany, mieszkają największe na świecie jaszczurki – warany z Komodo. W ogrodzie znajdują się dwie samice, urodzone na Wyspach Kanaryjskich – Flores i Rinca.
W wolierze ptaków zobaczyć można, zamieszkujące naturalnie lasy Nowej Gwinei, największe na świecie gołębie – korońce plamoczube.
Największą atrakcją akwarium jest żywa rafa koralowa. Podziwiać tam można między innymi koralowce, ukwiały i skorupiaki. W osobnych zbiornikach znajdują się agresywne rogatnice i drapieżne mureny.
W wolierze małp eksponowane są gerezy abisyńskie oraz, zagrożone wyginięciem, gibony siamangi i nadrzewne afrykańskie koczkodany diana.
Stare Zoo warte jest jednak obejrzenia nie tylko ze względu na znajdujące się w nim okazy zwierząt, ale także z uwagi na zabytkowe budynki i pawilony, których historia sięga niekiedy początków ogrodu. Podziwiać więc można, pochodzące z początku XX wieku, alpinarium z grotą (stanowiące obecnie miejsce wystaw), klatki dla niedźwiedzi i wolierę (obecnie przebywają w niej małpy). Jednym z najstarszych budynków w zoo jest pochodząca z końca XIX wieku słoniarnia. (stanowiąca obecnie mieszkanie zwierząt domowych).
Wymienione wyżej atrakcje to tylko niektóre, spośród wielu, oferowanych przez poznańskie Stare Zoo. By się o tym przekonać, najlepiej je odwiedzić.
Stare ZOO ma naprawdę sporo uroku. Szkoda, że aktualnie zeszło na dalszy plan ze względu na popularność ZOO na Malcie i słoniarnium.